niedziela, 3 grudnia 2017

never mind

Hejka :)
Miałam ostatnio zamiar zacząć czytać "Bazar złych snów" Kinga, bo zapowiada się nieźle i spodobał mi się też wstęp do pierwszego z opowiadań ("130. kilometr"), heh, to nieee... Pewnie będę musiała zacząć czytać zamiast tego "Nad Niemnem" :'( #smuteczeq W ogóle, to mam jeszcze lekturę na wtorek/środę, a jestem dopiero w połowie... Hahahaha *śmiech osoby, która ma tak dużo do zrobienia, a cały ranek grała w Fruit Ninję XDDD*
Uzupełniłam do przodu zakładkę z One shotami, więc jeżeli chcecie spoiler, z kim będą posty przez kilka następnych dni, to wiecie, gdzie powinniście zajrzeć :") Ale jeśli wolicie niespodzianki, to nie polecam wpadania tam xDDD
*PADA ŚNIEG!!! <3*
Miłego czytania

one shot | miniaturka | Ha Sungwoon | Wanna One

     Zatrzymał się przed tylnymi drzwiami i kładąc dłoń na zardzewiałej klamce, ostrożnie, uważając, by nie dotknąć otrzeć obolałej szczęki o materiał kurtki, odwrócił się przez ramię w stronę otaczających go ze wszystkich stron ciemności. Wytężył wzrok, zwracając go w kierunku odległych o kilkadziesiąt metrów latarni i dostrzegł ich wszystkich - trójkę wysokich, a przynajmniej wyższych od niego, dosyć umięśnionych, zdecydowanie pijanych młodzieńców, którzy najwidoczniej uznawali za świetną rozrywkę atakowanie samotnych, przechadzających się po pobliskim parku chłopaków, gdyż ich śmiech zakłócał ciszę, która powinna panować w takie właśnie zimowe wieczory.
     Szatyna nagle sparaliżowała myśl, że jeżeli on sam potrafił ich zauważyć z takiej odległości, to prawdopodobnie oni też mogliby go zobaczyć, gdyby tylko odwrócili głowy w stronę domu dziecka. Tylko że nikt zazwyczaj nie zwracał uwagi na ten konkretny budynek - miejsce pełne porzuconych lub pozbawionych rodziców noworodków, przedszkolaków i nastolatków, których opiekunowie dostawali tak małe kwoty na utrzymanie tych wszystkich osób, że ledwie wystarczało na zakup podstawowych, niezbędnych do funkcjonowania rzeczy, skłaniało do refleksji. A kto miałby czas na rozmyślanie nad tymi dosyć smutnymi tematami w drodze do pracy, szkoły, supermarketu?
     Sungwoon zwrócił twarz w kierunku drzwi, którym zdecydowanie przydałoby się odświeżenie wyglądu w postaci ponownego pomalowania, gdyż odpadająca kawałkami zaschnięta farba sprawiała raczej ponure wrażenie i cicho westchnął na samą myśl o przesłuchaniu, które spotka go po przekroczeniu progu - wychodzenie z budynku po godzinie dwudziestej bez żadnego opiekuna, a w dodatku bez poinformowania kogokolwiek o zamierzonym spacerze, było surowo zabronione. Kara nie była szczególnie ostra, gdyż wystarczyło przez kolejny tydzień pomagać pani kucharce w przygotowywaniu posiłków, a następnie w zmywaniu naczyń - szatyn i tak zazwyczaj z własnej woli zajmował się tym, by chociaż trochę odciążyć z obowiązku przemiłą kobietę w podeszłym wieku, ale nie chciałby zostać do tego zmuszony przez panią Hwang, dyrektorkę domu dziecka. 
     Nacisnął klamkę najciszej, jak tylko potrafił i modląc się, by drzwi nie zaskrzypiały, otworzył je i lekko utykając, wszedł do środka. Nie minęło nawet pół minuty, a do przedpokoju zajrzała jedna z jego koleżanek - widząc jego rozcięty łuk brwiowy, krwawiącą wargę, zaczerwieniony z powodu uderzenia policzek i sposób, w jaki przenosił cały ciężar ciała na prawą nogę, otworzyła lekko usta w geście zaprzeczenia i natychmiast podbiegła do niego, stając na palcach, by dokładniej przyjrzeć się jego poranionej twarzy. 
     Najwidoczniej zainteresowane nagłym zniknięciem przyjaciółki jego pozostałe rówieśniczki również pojawiły się w korytarzu i widząc Sungwoona, podeszły do niego, po zaczęły zadawać mu pytania jedna przez drugą w ten sposób, że chłopak mógł wyłapać niektóre z nich. Na szczęście nie starały przekrzyczeć siebie nawzajem, więc istniała spora szansa, że żadna z opiekunek, a już zwłaszcza pani Hwang, nie zauważy znaków na to, że został pobity, aż do następnego dnia, kiedy jego twarz po przemyciu i opatrzeniu będzie już wyglądać lepiej. Nie będzie wówczas miał konieczności przyznawania się do swojej nocnej eskapady.
- Ciiii, spokojnie. Dziewczyny, nic mi nie jest - zapewnił szeptem, widząc łzy, które zaczęły pobłyskiwać w oczach jednej z jego koleżanek. Szczerze mówiąc, to wcześniej nigdy nawet by jej nie podejrzewał o to, że aż tak przejmie się jego pobiciem.
- Jak to nic ci nie jest? Sungwoon, ty krwawisz! - zaoponowała natychmiast stojąca najbliżej niego brunetka, marszcząc delikatnie brwi i z niepokojem przyglądając się młodzieńcowi. - Muszę iść po apteczkę - stwierdziła, odwracając się, jednak gdy chciała odejść w kierunku schodów, chłopak złapał ją za nadgarstek i obrócił w swoją stronę.
- Jeżeli po nią pójdziesz, to pani Hwang zacznie się interesować, po co jest ci potrzebna. A wtedy dowie się, że wyszedłem bez jej pozwolenia.
- Gdybyś nigdzie nie wychodził, to nie byłoby teraz tego problemu - ofuknęła go brunetka, wyszarpując rękę z jego uścisku, po czym wbiegła po schodach, zdając sobie sprawę, że z ranną nogą Sungwoon nie będzie w stanie jej dogonić.
- Nie przejmuj się - uspokoiła go jedna z koleżanek, gdy już otwierał usta, by coś powiedzieć. Szatyn odwrócił się w jej stronę z pytającą miną. - Pani Hwang wyszła na przyjęcie z okazji imienin kogoś z rodziny i przekazała opiekę nad nami pani Kim. A ona zasnęła w salonie podczas oglądania z nami filmu - wytłumaczyła chłopakowi, na co westchnął z widoczną ulgą i w swoim własnym tempie zaczął wchodzić po schodach, by dotrzeć do swojego pokoju i poczekać tam na ___.

Mam nadzieję, że się spodobało
Mile widziane będą komentarze
Taeyeon

4 komentarze:

  1. Szanuję za Fruit Ninję!
    Powinnam się uczyć na niemiecki, ale wolę czytać i jeść lody. Typowe XD
    Ojacie, SUNGWOON. MOJE KOCHANE DZIECIĄTKO Z WANNA ONE I HOTSHOT!
    'trójkę wysokich, a przynajmniej wyższych od niego' - chciałabym go teraz zdissować, ale nie zrobię mu tego. Jest zbyt ciepłą kluseczką XD
    'Ciiii, spokojnie. Dziewczyny, nic mi nie jest' - nic ci nie jest? NIC? Sungwoon, ja wiem, że ty lubisz czasami kozaczyć, ale przestań, no.
    Jejku niby takie krótkie, a daje do myślenia - szczególnie nad tematem domu dziecka. O przypomniało mi to o moim opowiadaniu. W taki sposób uniknę nauki niemieckiego xD
    Życzę weny i czasu do pisania! ^^

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Psssstttt... Chodziło mi o grę na telefon, nie o ten challenge :') Bo przez pierwsze zdanie Twojego komentarza nie wiem, czy się zrozumiałyśmy 😅
      Niemiecki to złoooo... Nigdy nie zapomnę wkuwania tych wszystkich niemieckich nazw na olimpiadę z polskiego (paradoks jakiś tak w ogóle XD) brrrr 😓
      A sądzisz, że z jakich powodów to zdanie znalazło się w tym shocie XDDD Myślę, że wszyscy wiemy, że Sungwoon do bardzo wysokich nie należy :') Ale i tak jest wyższy niż ja 😒
      Dziękuję i pozdrawiam 🌸😁

      Usuń
  2. Sungwoon jest moim kochanym biasem w W1!!! Dziękuję... 💟
    Co do opowiadania, bardzo fajne, chcociaż nigdy nie wyobrażałam sobie jak straszne może być życie w sierocińcu... Masakra...
    Czekam do 18 =^•^=

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Policzenie Twoich wszystkich biasów to jedno z tych niemożliwych zadań, które złe wiedźmy zadawały księżniczkom w bajkach 😂😂😂
      Ja w sumie tak dogłębniej też nad tym nie myślałam :/ A może wypadałoby...
      Ta emotka wygląda jak taka sweet rybka omgggg 🐻🐻🐻

      Usuń