Dzisiaj kolejny one shot. Mam nadzieję, że się spodoba ^^
Miłego czytania ☆
Scenariusz z Suho z EXO.
Teledysk
- Szybko, bo się spóźnimy! - Usłyszałaś głos swojej najlepszej przyjaciółki, która stała na skrzyżowaniu ulic i czekała, aż wreszcie skończyć wiązać nieznośne sznurowadła nowych trampek. Ale dłonie tak bardzo ci drżały na samą myśl o tym, co masz właśnie zrobić, że męczyłaś się z nimi już kilka minut. - Nie. Nie mogę. Nie dam rady tego zrobić. - Rozpłakałaś się na środku chodnika w skulonej pozycji z palcami zaplątanymi w sznurówki. Jimin podeszła do ciebie i przyklęknęła tuż obok.
- Słuchaj, to nie aż tak straszne - powiedziała łagodnym tonem, aby cię uspokoić, ale na nic nie zdał się jej delikatny ton. Potrzebowałaś kogoś, kto nakrzyczałby na ciebie, żeby zrozumieć, że to ty się mylisz. Ale Jimin była na to zbyt uprzejma. Wytłumaczyłaś jej kiedyś, że wolisz krzyk od litości, ale ona nie chciała się zmieniać i wolała pozostać sobą w podobnych sytuacjach.
Podniosłaś się, nie zawiązując sznurówek i spróbowałaś wziąć się w garść, ale trudno się pogodzić, że to będzie koniec. Nawet, jeśli to ty go chciałaś, ale nie miałaś żadnego innego rozwiązania. Każda dziewczyna na twoim miejscu zrobiłaby to samo, ale ty po prostu nie potrafiłaś. To było zbyt trudne do zniesienia.
Cofnęłaś się wspomnieniami do tego wydarzenia.
Miałaś wówczas piętnaście lat i bardzo podobał ci się Park, na szczęście - z wzajemnością. Pewnego dnia po lekcjach, gdy już przechodziłaś przez bramę szkoły wraz z Jimin, ktoś delikatnie złapał cię za nadgarstek. Odwróciłaś się i ujrzałaś Parka. Poprosił cię, żebyś na chwilę poszła z nim na plac zabaw. Jimin pożegnała się i powiedziała, że potem się spotkacie. Bałaś się zostać sam na sam z chłopakiem, który ci się podobał, ale gdy chwycił się za dłoń, postanowiłaś mu zaufać. Poprowadził cię w stronę huśtawek, więc zamierzałaś usiąść na jednej z nich. Nim to zrobiłaś, Park odwrócił cię w swoją stronę. Stał zdecydowanie zbyt blisko.
- Powiesz mi, co teraz czujesz? - zapytał z uśmiechem, który mógł pojawić się jedynie na ustach chłopaka, doskonale wiedzącego o tym, że jest przystojny.
- Z jednej strony jestem przerażona, a z drugiej podekscytowana. - Nie widziałaś potrzeby kłamać, więc po prostu wyjąkałaś prawdę, spuszczając wzrok na piasek pod waszymi stopami.
- Dlaczego? - Położył dłoń na twojej talii i przyciągnął cię, jak najbliżej siebie. Zarumieniłaś się. Żaden chłopak nie był jeszcze tak blisko ciebie.
- Jestem podekscytowana, bo jesteś blisko. - Uśmiechnął się, delikatnie podnosząc do góry jeden kącik ust. - A przerażona - bo jesteś trochę zbyt blisko.
- Oh~ Mogę być jeszcze bliżej - powiedział i pocałował cię. Po chwili, która trwała dość długo, odsunął się. - Bardzo cię lubię.
- Ja ciebie też - odpowiedziałaś z całą pewnością siebie, którą miałaś, a było jej, niestety, niewiele.
Od tamtego dnia minęło pięć lat. Byliście dobrze dobraną, kochającą się parą i nic nie zwiastowało tego, co miało nadejść.
Wczoraj była wasza piąta rocznica, więc kupiłaś mu naprawdę drogi zegarek, na którego zakup odkładałaś pieniądze przez ponad pół roku. Chciałaś mu go wręczyć osobiście, a jako, że nie odbierał komórki, poszłaś go odwiedzić. Weszłaś do jego domu sama, bo nie otworzył ci drzwi, gdy zadzwoniłaś dzwonkiem. Zatrzymałaś się w progu drzwi do salonu i już wiedziałaś, czemu nie odbierał. Całował się z jakąś dziewczyną. W waszą piątą rocznicę. Wybiegłaś z jego domu i usiadłaś na ławce nad rzeką. Ukryłaś twarz w dłoniach i wstrząsnął tobą płacz. Podszedł do ciebie jakiś chłopak. Na oko trochę młodszy niż ty, ale niewiele.
- Nie przejmuj się. Wszystko będzie dobrze. - Jak bardzo żałośnie musiałaś wyglądać, że podszedł do ciebie jakiś typ z ulicy, którego widziałaś pierwszy raz w życiu?
- Masz rację. - Wstałaś z ławki i otarłaś łzy z twarzy. - On nie jest wart moich łez. - Odeszłaś w stronę domu, zostawiając chłopaka w totalnym osłupieniu. Co on sobie mógł o tobie pomyśleć? Próbowałaś odwrócić swoją uwagę od bólu, który narodził się w tobie, po ujrzeniu Parka z inną.
Dzisiaj umówiłaś się z nim w kawiarni serwującej również twoje ukochane truskawkowe bubble tea.
- To jest okropne. Nie dam rady. Tyle lat zaprzepaścił w kilka sekund - wyjąkałaś płaczliwie.
- Dlatego nie mam chłopaka. - Jimin była zagorzałą feministką i mimo, że była zakochana w pewnym chłopaku z wzajemnością, bała się z nim związać. Teraz ją rozumiałaś.
Doszłyście już pod witrynę kawiarni.
- Lepiej poczekam na zewnątrz - uznała Jimin i chociaż wolałabyś, żeby cię wsparła, wiedziałaś, że tę "misję" musisz wykonać sama.
- Mhm - mruknęłaś i weszłaś do kawiarni. Park już na ciebie czekał przy jednym z najbliższych okien stolików. Przed sobą miał dwa truskawkowe bubble tea.
- Cześć, skarbie! - Park wstał od stolika i chciał cię pocałować, ale udałaś, że tego nie widzisz i zajęłaś miejsce naprzeciwko chłopaka.
- Kochanie, dziś jest już nasza piąta rocznica. Z tej okazji mam dla ciebie wyjątkowy prezent. - Uśmiechnęłaś się sztucznie i dałaś mu małe niebieskie pudełko obwiązane białą wstążką.
- Kotku, swój prezent dostaniesz trochę później. Dobrze? - Zapomniał. Na sto procent zapomniał o waszej piątej rocznicy. Otworzył pudełko i spojrzał na ciebie zaskoczony.
- Emm... Czemu ten zegarek jest zniszczony? - Wczoraj gdy tylko wróciłaś do domu, za namową Jimin, zniszczyłaś go.
- Nie przejmuj się. Twoja nowa dziewczyna na pewno kupi ci ładniejszy. - Spojrzał na ciebie przerażony. - Z nami koniec.
Wybiegłaś z kawiarni, nie czekając na jego reakcję, bo oczy wypełniły ci się łzami. W sumie to łatwo było powiedzieć "Z nami koniec." Trudniej było się z tym pogodzić.
- Już wszystko dobrze - pocieszała cię Jimin. Ale nic nie było dobrze. Otarłaś łzy, starając się nie myśleć o swoim już byłym chłopaku. Nie patrzyłaś, dokąd idziesz. Wzrok spuściłaś na chodnik, żeby nikt nie zauważył twoich zaczerwienionych od płaczu oczu. Nagle w twoim polu widzenia pojawiły się czyjeś buty, ale nim zdążyłaś zareagować, wpadłaś na ich właściciela, który na szczęście zachował równowagę.
- Przepraszam - wyjąkałaś płaczliwie. - Nie patrzyłam, dokąd idę.
- Nie przejmuj się. Ja też. - Zaśmiał się śmiechem przyjemnym dla ucha. Podniosłaś wzrok i rozpoznałaś go. To był Suho. Ten Suho z EXO.
- Coś się stało? - zapytał.
- Rzuciłam chłopaka.
- Skrzywdził cię? - zapytał z wahaniem w głosie, jakby nie wiedział, czy może o to zapytać.
- W dniu naszej piątej rocznicy, zamiast być ze mną, wolał całować się z inną. - Nie miałaś pojęcia dlaczego, ale czułaś, że możesz mu to powiedzieć, a on zrozumie.
- Ugh. W takim razie nie jest wart twoich łez - stwierdził Suho i przytulił cię. Członek EXO właśnie cię przytulił.
Spojrzałaś na niego. Przez chwilę ci się przyglądał, a potem zapytał, jakby z zastanowieniem.
- Chciałabyś wystąpić w naszym teledysku?
- Nie lituj się nade mną - powiedziałaś. Spojrzał na ciebie z góry, ale w sumie to było normalne, bo był dużo wyższy od ciebie.
- Nie lituję się. Po prostu stwierdzam, że jesteś piękna i że jeśli miałabyś ochotę to, że mogłabyś wystąpić w naszym teledysku. - Poczułaś przypływ gorąca i bałaś się, że zaraz się zaczerwienisz.
- No, dobrze... - zgodziłaś się.
- Super. Ale jako, że menagerowie zabronili nam podawać swoje numery telefonów, mogłabyś ty podać mi swój numer? - zapytał z uśmiechem, który sprawił, że nogi się pod tobą ugięły. Od tego momentu Suho, lider EXO, miał w telefonie komórkowym twój numer telefonu. Szczyt najśmielszych marzeń.
***
- Dzień dobry. Czy to ty jesteś tą dziewczyną, którą Suho zaprosił do współpracy z nami, podczas kręcenia teledysku? - zapytał ktoś, gdy tylko następnego dnia odebrałaś połączenie od nieznanego numeru.
- Tak. - Taka krótka odpowiedzieć wydawała się w tej sytuacji najodpowiedniejsza.
- Z tej strony Baekhyun, który jest wykorzystywany do odwalania czarnej roboty przez naszego lidera. - Czy on ci sugerował właśnie, że... - Nie to, że dzwonienie do ciebie jest czarną robotą - dodał szybko. - Tylko ja... Ugh... Zacznijmy od początku. Cześć, z tej strony Baekhyun, który został wyznaczony do poinformowania cię o dacie kręcenia teledysku do naszej nowej piosenki. - Po tych słowach zapadła długa cisza.
- To kiedy i gdzie mam przyjść? - zapytałaś w końcu.
- Czekaj chwilkę. Suho! - Usłyszałaś, jak Baek woła lidera, a następnie stłumione "Co!?". - Kiedy i gdzie kręcimy teledysk? - Boże, jak osoba, która kręci teledysk, może o tym nie wiedzieć? - Aha. Ok. Teledysk kręcimy w ten piątek. Bądź około siódmej rano. Podeślemy ci informacje, jak masz dojść na miejsce, za kilka minuy. Pa - Baek już miał się odłączyć, kiedy nagle ktoś mu coś przypomniał. - A~ No, faktycznie, Chanyeol. Czekaj, nasza stylistka kazała zapytać, jaki nosisz rozmiar ubrań i jakie masz wymiary. - Że co proszę!?
- Emm... Może lepiej o tym porozmawiam z tą stylistką. - Usłyszałaś śmiech chłopaka.
- Ok. To jej numer podeślę ci razem z mapką. Ej, tyle miałem powiedzieć? - krzyknął do kogoś z jego strony. - Dobra. To tyle. Do zobaczenia. - Pożegnaliście się.
***
- Cześć! - krzyknęli Suho i Baek, gdy tylko przekroczyłaś próg studia i razem z resztą chłopaków podeszli do ciebie i przywitali się.
- Na razie będziemy stylizowani i malowani, więc nie będziesz miała nic do roboty i menager, mimo, że to wiedział, kazał nam cię zaprosić tak wcześnie - wytłumaczył ci pokrótce Baekhyun. Dowiedziałaś się też, że teraz EXO będą nagrywali choreografię, a gdy tylko skończą, pojedziecie na jakąś łąkę, gdzie rozpocznie się twoja rola. A potem będziesz musiała wrócić z nimi do studia i przebrać się w swoje własne ubrania.
Nagrywanie choreografii ciągnęło się w nieskończoność, bo najpierw mieli trzy próby generalne tańca, a potem już podczas filmowania Chanyeol popełnił bardzo widoczny błąd już pod koniec piosenki i musieli nagrywać od nowa. Potem kamerzyści stwierdzili, że jednak inne tło byłoby odpowiedniejsze i nagrali jeszcze kilka razy taniec chłopaków.
Dopiero po południu kazano ci pójść do stylistki. Zrobiła cię na bóstwo. Delikatny makijaż, letnia sukienka w kwiatki i wyprostowane, długie włosy wystarczyły, żeby efekt był zadowalający.
Chłopaki jak po tak długim nagrywaniu, dostali bardzo krótką przerwę i już po kilku minutach siedzieliście w wielkim samochodzie. Miałaś miejsce przy oknie, a obok ciebie upchnęli się Baekhyun i Suho. Kilka razy przyłapałaś lidera, gdy wręcz połykał cię wzrokiem, na co Baek za każdym razem się śmiał, na co Chanyeol odwracał się w waszą stronę i pytał, co jest takie zabawne, a następnie dołączał się do śmiechu.
W końcu, kiedy już Słońce chyliło się ku zachodowi, dojechaliście do jakiejś kwiecistej łąki nad strumykiem i dowiedziałaś się, co masz robić. Ustawiono kamery i rozpoczęto filmowanie. Napierw chłopcy mieli po prostu iść po łące w swoich cudownych stylizacjach, za tło mając przepiękny zachód Słońca. Potem Chanyeol miał odłączyć się od grupy i iść nas strumyk, gdzie miałaś siedzieć ty. Miał za zadanie podejść do ciebie, na co ty uciekłabyś, a następnie Yeol miałby za tobą biec, ale nie dogoniłby się i odnalazłby chłopaków.
Gdy po piątym dublu skończyliście nagrywanie, menager zawołał EXO, żeby coś z nimi obgadać, a ty usiadłaś, opierając się plecami o samochód, którym przyjechaliście. Byłaś tak zmęczona ciągłym bieganiem, że nie mogłaś złapać tchu. Podszedł do ciebie Suho i usiadł na trawie obok. Oparłaś głowę na jego ramieniu.
- Muszę cię o coś zapytać - zaczął lider. Dlaczego on w ogóle nie był zmęczony?
- Tak?
- Wierzysz w miłość od pierwszego wejrzenia? - zapytał szeptem, na co podniosłaś głowę z jego ramienia i spojrzałaś mu w oczy.
- Teraz już sama nie wiem...
- A uwierzysz mi, jeśli ci powiem, że zakochałem się w tobie od pierwszego wejrzenia, a teraz, gdy cię poznałem trochę lepiej, wiem, że moje uczucie było prawdziwe?
- Hmmm... No raczej nie - droczyłaś się z nim. Wierzyłaś mu, bo to samo było z tobą. Roześmiał się i przyciągnął cię do siebie, a potem delikatnie pocałował. Oderwaliście się od siebie, gdy Baekhyun stanął nad wami i zaczął klaskać oraz gwizdać.
- Uhuhu... Czyżbym ujrzał nową parę? - zapytał retorycznie Baek, a Suho spojrzał na ciebie pytająco.
- Tak.
To chyba mój pierwszy scenariusz ze szczęśliwym zakończeniem <3
Mam nadzieję, że się spodobało <3
Mam nadzieję, że się spodobało <3
Czekam na opinie i komentarze <3
Dużo tych serduszek <3
Taeyeon <3
Super! <3 <3 <3 A kiedy 6 rozdział Guardian Angel?
OdpowiedzUsuńDziękuję <3 6 rozdział jest już napisany, a jego publikacja zależy od tego kiedy dorwę wolnego laptopa, bo na telefonie nie mogę dodawać obrazków ;) Będzie się działo ;D
UsuńJest boski ! ♥
OdpowiedzUsuńJa chce kolejny rozdział i całusa JungKook'a z Clarą (wybacz jeśli pomyliłam imię) ♥
I niebawem twoje zamówienia więc już się szykuj xD
Hwaiting ~!
Dziękuję ♥ Ale się uczepiłyście tego xD Szykuję się ♥ A padnę po nich z wrażenia? Tobie również życzę powodzenia w dalszym pisaniu ♥
UsuńP.S. A boski jest scenariusz czy Suho xD ;D
Oczywiście, że SuHo xD
UsuńNie no on i scenariusz boskie ♥
Suho jest trylion razy lepszy xD
UsuńOmo, to pierwszy scenariusz jaki czytam i szczerze powiedziawszy... podoba mi się! Pomimo tego, że wolę yaoi...
OdpowiedzUsuńUwielbiam Suho ~
Hwaiting!
Pierwszy? Serio xD? A ja na odwrót. Właśnie yaoi nie czytam, a w dodatku nie podobają mi się jak już je czytam, ale twoje i chyba 3 innych osób są genialne :)
UsuńDziękuję :)