czwartek, 21 grudnia 2017

marauder's map

Hejka :)
Przepraszam, że dzisiaj post tak późno, ale tata poprosił mnie, żebym zeskanowała mu kilka dokumentów w naprawdę dobrej rozdzielczości, a to zajmuje chwilę i okazało się w dodatku, że "kilka" to ponad dziesięć kartek i dopiero teraz znalazłam moment, żeby napisać adnotację :")
Nuuum... Hmm... Dostałam dzisiaj pysznego krokieta z barszczem 'B) Znaczy barszcz był średni, ale krokiet dobry xD I ciasto, które również było dobre :") I herbatkę z cytryną, która też była dobra 'B) Ogólnie opłaca się uczestniczyć w projektach wolontariatu :") Nie dość, że mam dodatnie punkty z zachowania i są często fajne zajęcia, to jeszcze darmowe jedzonko B))) Jeju, zaczynam myśleć jak typowy Janusz, źle ze mną :")
Miłego czytania

one shot | miniaturka | Lee Dongmin | Astro
    Dongmin siedział właśnie na podniszczonej kanapie ulokowanej nieopodal zajmującego znaczną część ściany kominka w pokoju wspólnym Gryffindoru i nieustannie zerkał w kierunku korytarza prowadzącego do dormitoriów chłopaków, by przekonać się, czy Moonbin opuścił już pokój zajmowany przez osoby w jego wieku. Czekał na to już ponad dziesięć minut i zaczynał się poważnie niecierpliwić, a w dodatku obawiać, że nie uda mu się dotrzeć na czas na Hol Hieroglifów. Kolejnego dnia miał odbyć się niezwykle trudny sprawdzian teoretyczny z obrony przed czarną magią, więc Dongmin liczył na to, że Moonbin dołączy do nich w najbliższym czasie, a on sam będzie mógł udać się do dormitorium.
     Zerwał się z kanapy w momencie, gdy usłyszał coraz głośniejszy głos przyjaciela, który najprawdopodobniej pytał kogoś, czy nie wie, co trzeba powtórzyć do sprawdzianu, idąc korytarzem prowadzącym do pokoju wspólnego. Wysoki brunet zręcznie wyminął kolegów rozłożonych ze swoimi podręcznikami w pobliżu kominka i posyłając Moonbinowi przelotny uśmiech, wyminął go w przejściu, po czym sam szybkim krokiem przemierzył odcinek korytarza dzielący go od dormitorium szóstoklasistów. 
     Gdy znalazł się przed pokojem, obejrzał się przez ramię, aby upewnić się, że nikt w najbliższym czasie nie pójdzie jego śladem, a następnie otworzył drzwi, wszedł do pomieszczenia i żeby uniknąć jakichkolwiek komplikacji, wyszeptał cichutkie Colloportus, kierując wyciągniętą z kieszeni różdżkę na wejście. Usłyszał dosyć głośny szczęk, który dał mu do zrozumienia, że żaden niepożądany gość nie wejdzie do dormitorium, więc podbiegł do kufra umieszczonego obok swojego łóżka i szybko pozbywszy się kłódki, zaczął pospiesznie wyciągać ze środka zawartość. Już po chwili w jego dłoniach spoczywała Mapa Huncwotów.
     Na pierwszy rzut oka mapa wyglądała jak wielki, bardzo zniszczony i zupełnie niezapisany arkusz pergaminu. Jednak Dongmin, zobaczywszy ją w gabinecie woźnego (ten prawdopodobnie zapomniał zasunąć jednej z szuflad i na jego nieszczęście akurat wtedy, gdy wyszedł ze swojego niewielkiego biura, wszedł tam szóstoklasista, by powiedzieć, że woźny jest proszony przez któregoś z nauczycieli), nie mógł nie skorzystać z okazji, by jej sobie nie przywłaszczyć. Był to zbyt wyjątkowy przedmiot, żeby młody czarodziej mógł przepuścić taką okazję.
     O Mapie Huncwotów słyszał niemało od jednego ze swoich kuzynów, ale wyglądało na to, że uczniowie Hogwartu nie mieli o niej najmniejszego pojęcia – inaczej ktoś z pewnością zorganizowałby jej poszukiwania, nieprawdaż? Mapa została stworzona przez Łapę, Lunatyka, Rogacza i Glizdogona, czyli często wspominanych przez nauczycieli Syriusza Blacka, Remusa Lupina, Jamesa Pottera i znanego z trochę gorszych powodów Petera Pettigrew. Dokładnie ukazywała ona każdy zakątek zamku, włączając w to jego mieszkańców, których kroki można było śledzić dzięki temu przedmiotowi, tajne przejścia, hasła, jakie trzeba wypowiedzieć, by przez nie przejść, a także część terenów przyległych do Hogwartu, jak na przykład błonia.
     Dongmin dotknął pergaminu różdżką i cicho wypowiedział słowa aktywujące mapę: „Przysięgam uroczyście, że knuję coś niedobrego.”  i w tym samym momencie zaczęły pojawiać się na niej czarne linie, łączące się w przeróżne kształty, aż w końcu Mapa Huncwotów była w pełni wyrysowana, włącznie z widniejącymi na samym szczycie, ozdobnymi zielonymi literami, układającymi się w słowa: „Panowie Lunatyk, Glizdogon, Łapa i Rogacz, zawsze uczynni doradcy czarodziejskich psotników, mają zaszczyt przedstawić MAPĘ HUNCWOTÓW.”  
      Gryfon znalazł na pergaminie interesującą go część, prezentującą Wieżę Ravenclawu i zlustrował ją dokładnym spojrzeniem, jednak nie dostrzegł interesującego go imienia i nazwiska. Widząc to, przełknął głośno ślinę, po czym rozłożył kolejny fragment mapy i pospiesznie odszukał Hol Hieroglifów i ku swojemu zadowoleniu właśnie tam ujrzał maleńkie, poruszające się tam i z powrotem plamki, a przy nich napis ___ ___. A więc zjawiła się. 
     Mimowolny uśmiech pojawił się na jego przystojnej twarzy, ale szybko z niej znikł, gdy uświadomił sobie, że sam jest spóźniony na umówione spotkanie prawie dwadzieścia minut. Dzięki, Moonbin pomyślał z przekąsem, dezaktywując Mapę Huncwotów słowami: „Koniec psot”.  Przejrzał się pospiesznie w lustrze wiszącym na ścianie dormitorium, przeczesał ciemne włosy palcami, by mieć pewność, że prezentują się znośnie, po czym otworzył drzwi cichym Alohomora i biegiem skierował się w stronę wyjścia z pokoju wspólnego, ignorując pytające spojrzenia Gryfonów i Gryfonek. 

Mam nadzieję, że się spodobało
Mile widziane będą komentarze ^^
Taeyeon :")

2 komentarze:

  1. Ojacie, ale bym sobie zjadła takiego krokieta. Pamiętam jak uwielbiałam chodzić do różnych nauczycieli w podstawówce i składać im w imieniu klasy życzenia - zawsze kostka czekolady dla mnie XD
    Dobra, przechodząc do miniaturki.
    Widziałam w zakładce, że będzie z Dongminem post no i jak ja miałam tego nie przeczytać? Szczególnie że należy do mojego UBbandu.
    Oja, uwielbiam tematykę Huncwotów. Przydałabym mi się taka mapa - lvl up w kategorii stalker gwarantowany xD
    Czekam na kolejne opowiadania, no i hwaiting!

    OdpowiedzUsuń
  2. Aaaaa!!!! Dongmin!!! Mój kochany! Gdy tylko go zobaczyłam, nabrałam jeszcze większą chętkę do czytania! Opowiadanie + Lee Dongmin = +40 punktów do oceny końcowej.
    Opowiadanko oceniam na 99.(9), a te 0,(0)1 za Harryego Pottera! Nie pisz o czymś, o czym nie mam pojęcia! XDDD
    Weny Taeś!

    OdpowiedzUsuń