piątek, 1 grudnia 2017

it hurts

Cześć!
Dzisiaj i w sumie od kilku(nastu?) tygodni nie za bardzo mamy czas na cokolwiek, co jest wyjątkowo dobijające i denerwujące zarazem. Z racji tego, że Tae dziś w ogóle nawet nie miałaby kiedy napisać do tej miniaturki adnotacji, piszę ją ja, Le Rimo, która została do tego uprzywilejowana xD Do zakomunikowania nie mam raczej nic, więc mogę tylko życzyć rozkoszowania się tekstem 😸 Miłego wieczoru! 😊
one shot | miniaturka | Yoon Jisung | Wanna One 

      Nim ciężko opadł na wysokie siedzenie przy blacie baru, posłał swojej dotychczasowej towarzyszce przepraszający uśmiech, który miał zasugerować jej, że straciła jego zainteresowanie i powinna zacząć szukać nowego partnera do tańca. Zignorował zdezorientowaną minę wyraźnie rozczarowanej z takiego obrotu spraw brunetki i gestem dłoni poprosił młodzieńca za ladą o nalanie mu czegoś mocniejszego - być może poświęciłby dziewczynie uwagę jeszcze przez jakiś czas, gdyby nie trajkotała bez przerwy o swoim byłym chłopaku, którzy rzucił ją dosłownie kilka godzin przed początkiem imprezy. Ale usta jej się nie zamykały, a jego cholernie bolała głowa od unoszącego się w powietrzu odoru palonych papierosów, taniej wódki i spoconych ciał osób bawiących się na parkiecie, więc uznał, że opuszczenie jej to najlepsze możliwe wyjście z sytuacji.
     W zwyczajnych okolicznościach Jisung już dawno opuściłby to duszne nawet w zimie, przepełnione nieznajomymi ludźmi miejsce - ha, w normalnych okolicznościach nigdy nie wybrałby się do klubu tego typu z własnej woli. Tyle tylko, że sprawy miewały się coraz gorzej, a on czuł się tak beznadziejnie bezsilny, iż chwila ucieczki od przytłaczającej rzeczywistości wydawała mu się niezbędna. Dlatego też znalazł się w tym miejscu, kilkadziesiąt kilometrów od rodzinnego miasta, wyciągając dłoń, by podnieść do ust szósty z kolei kieliszek mocnego trunku podanego mu przez baristę, nie będąc w stanie pozbyć się z myśli widoku uderzająco podobnej do niego, podpiętej do wszelkiego rodzaju aparatur kobiety w średnim wieku, wyglądającej na tak kruchą, jak gdyby przy najdelikatniejszym dotyku mogła rozbić się na tysiące drobnych kawałeczków. 
     Jisung zacisnął mocno powieki na samą myśl o leżącej samotnie w tej pustej, sterylnie czystej, przepełnionej wszechobecną bielą sali i zalała go nagła fala wstydu - jego matka toczy w tym momencie walkę ze śmiercią, a tymczasem on, osoba, która powszechnie miała miano silnej psychicznie, przymierza się do wypicia siódmego shota i stara się nie myśleć o spoczywającym w kieszeni jego kurtki telefonie, który wyłączył, gdyż był zwykłym tchórzem. Tchórzem, który nie potrafił sobie nawet wyobrazić chwili, kiedy dostrzega na wyświetlaczu numer ze szpitala i  po odebraniu połączenia dowiaduje się, że został sierotą.
     Szatyn zerwał się z siedzenia, jednak w jego organizmie znajdowała się już spora ilość alkoholu, co spowodowało, że tak gwałtowny ruch sprawił, iż młodzieniec zachwiał się i z trudnością udało mu się utrzymać równowagę na tyle, by nie upaść na wykładaną płytkami posadzkę. Jednak nie mógł sprawić, by z przechylonego kieliszka, wypełnionego niemal po brzegi trunkiem, nie wylała się zawartość. 
     Pech chciał, że wylądowała ona na kurtce opierającego się o blat baru mężczyzny, który natychmiast odwrócił się w jego kierunku, zaciskając mocniej zęby. Po pobieżnym zlustrowaniu wzrokiem dotychczas śnieżnobiałej koszuli, na której teraz widniała pokaźnych rozmiarów plama oraz zdezorientowanej miny Jisunga, podszedł do chłopaka i chwycił go za materiał podkoszulka tuż pod szyją, zbliżając do twarzy szatyna swoją, cuchnącą mieszanką egzotycznych owoców i alkoholu - okazało się to połączeniem na tyle nieprzyjemnym dla zmysłu powonienia młodszego, że nie mógł się on powstrzymać przed próbami wyszarpnięcia z uścisku oprawcy, byleby tylko nie musieć nadal czuć tego odoru. Mężczyzna uznał to najwidoczniej za zachętę do rozpoczęcia bójki, gdyż już po chwili Jisung poczuł przeszywający ból w dolnej części żuchwy i krew napływającą mu do ust. Młodzieniec przez moment wpatrywał się z osłupieniem w stojącego przed nim nieznajomego, ale spora ilość promili w organizmie sprawiła, że nie był w stanie myśleć na tyle trzeźwo, by wycofać się - więc zrobił jedyne, co wydawało mu się w tej chwili słuszne. Jego zaciśnięta pięść wylądowała na twarzy obcego. 
     Nie miał pojęcia, jak znalazł się przed drzwiami swojego mieszkania, gdyż nie pamiętał, by pokonał taki kawał drogi samodzielnie, ani też tego, że ktoś znajomy go podwiózł, ale nie zaniepokoiło go to i wręcz przeciwnie - poczuł ogromną ulgę, widząc znajome drzwi, do których zamka szybko wsunął znaleziony w kieszeni klucz. Przekręcił go, co poskutkowało tym, że już wkrótce był w stanie dostrzec nieoświetlony korytarz. Zamknął za sobą drzwi i czując się niczym w transie, zdjął z siebie kurtkę oraz buty - czując, że nie będzie w stanie dotrzeć do swojej sypialni na piętrze, rzucił się na kanapę w salonie. Wydał z siebie cichy jęk, gdy obolała szczęka spotkała się z powierzchnią mebla i obrócił się na drugą stronę, by uniknąć pogorszenia bólu. 

Mam nadzieję, że się spodobało
Mile widziane będą komentarze
Taeyeon

4 komentarze:

  1. W końcu Wanna One! Już myślałam, że się nie doczekam! Ale wolałabym na przykład Daehwi, niżeli Jisunga... Ale WO to WO XD Czekam na dzisiejszy post! Będę starała się zgadnąć z kim będzie opo XD Do osiemnastej!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Po pierwsze: to nie ja wybierałam osoby, z którymi będą te "czekoladki" XD Szczerze mówiąc, to wybrałabym wtedy samych moich biasów 😜😜 Poza tym uwielbiam wszystkich z Wanna One, więc przy mnie się źle o nich nie wypowiadaj 😂😂😂
      Zgadłaś po milionie prób i moich podpowiedzi :') Ale zgadłaś w sumie, więc ten brawo czy coś 😅

      Usuń
  2. Ach, Jisung! Uwielbiam go i szkoda, że jest z nim tak mało opowiadań.
    Z Jisungiem podbiłabym cały parkiet B)
    Bardzo mi się podobało! Pokazało to, jak niektórzy radzą sobie z ciężkimi sytuacjami.
    Pozdrawiam, życzę weny i przede wszystkim czasu do pisania. Hwaiting!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wanna One to stosunkowo młody zespół, więc mam nadzieję, że się to zmieni 😊
      Przynajmniej wtedy nie byłoby tak nudno, jak na ostatniej zabawie, na której byłam 😂😂😂
      Dziękuję i też pozdrawiam 🐻

      Usuń