Hejka
Po powrocie ze szkoły rzuciłam się na łóżko i zaczęłam przeglądać Instagrama. W Proponowanych natrafiłam na jakiś tekst o chłopaku z depresją, zakończony "R.I.P Jonghyun [*]" i szczerze mówiąc, to aż mnie zmroziło. Wpisałam w Google "Jonghyun SHINee" i pojawia mi się "Data i miejsce śmierci". A potem przeczytałam, że prawdopodobnie popełnił samobójstwo. I jeszcze ten list do siostry :'( Nie dociera do mnie to, co się stało, naprawdę. Nawet teraz, gdy piszę o tym w adnotacji, mam wrażenie, że piszę o kimś innym, nie o tym Jonghyunie, który był moim pierwszym biasem z SHINee. Nie wyobrażam sobie, jak muszą się czuć osoby, dla których był on największym idolem :c
one shot | miniaturka | Dong Youngbae | Big Bang |
Miasta takie jak Hollywood były całkowicie przereklamowane. „Szał” na przeprowadzkę do tego konkretnego miejsca zaczął z wolna przemijać, a mimo to Youngbae nadal uważał je za najcudowniejszą część Stanów Zjednoczonych i to właśnie tam pragnął zamieszkać, odkąd tylko stał się pełnoletni. I udało mu się to – znalazł sobie mieszkanie do wynajęcia i po dopełnieniu wszystkich formalności został mieszkańcem najważniejszego ośrodka amerykańskiej kinematografii.
Mieszkanie nie było szczególnie duże, ani też nie prezentowało się tak niesamowicie jak większość budynków w Hollywood – wręcz przeciwnie można by nazwać je niezwykle skromnym. Jednak jego cena nie należała do bardzo wygórowanych, gdyż właścicielowi zależało na jak najszybszym zarobieniu pieniędzy z powodu kłopotów z opłacaniem kredytu, więc Youngbae nie zwlekał z zakupieniem tego miejsca. Dotychczas ani raz nie pożałował tej decyzji, mimo że często z trudnością udawało mu się zarobić kwoty potrzebne do utrzymania mieszkania w jak najlepszym porządku.
Youngbae siedział właśnie na masce samochodu, który nawiasem mówiąc, kupił za marne grosze i odchylając głowę w stronę rozgwieżdżonego nieba, nucił jakąś wesołą melodyjkę, która tkwiła mu w głowie już od kilku dobrych dni. Trwał w tym swego rodzaju bezruchu już od pół godziny i jedynie od czasu do czasu, gdy przypominał sobie o papierosie trzymanym w dłoni, przykładał go do ust.
W końcu opadł plecami na maskę i ułożył głowę na zgiętym ramieniu, i przypomniał sobie, że ledwie wiązał koniec z końcem, że jego choroba, która wolniutko, lecz konsekwentnie rozwijała się, zaczynała doprowadzać do zaniku mięśni w jego prawej nodze, że przeprowadził się do Hollywood już dość dawno i mimo ambitnych planów, jakie przedstawił ojcu w chwili wyjazdu, powoli przestawał sobie radzić. Ale był szczęśliwy, pomimo wszystkich tych przeciwności losu.
I leżąc tak, zamknął oczy i powiedział, że wszystko było dobrze, szeptem tak cichym, jak gdyby nie chciał obudzić miasta drzemiącego u jego stóp.
Mam nadzieję, że się spodobało
Mile widziane będą komentarze
Taeyeon
Od razu jak przyszłam ze szkoły się dowiedziałam o śmierci Jonghyuna. To potworne i dalej nie mogę się z tym pogodzić, choć nie byłam stanerką SHINEE. Jonghyun był tak wspaniałą osobą, ale skoro stwierdził, że to pozwoli mu pozbyć się wszystkich trosk to nie będę kwestionować jego decyzji.
OdpowiedzUsuńA miniaturka jak zwykle mi się podobała! Hwaiting!
O śmierci Jonghyuna dowiedziałam się od koleżanki na hiszpańskim. Pozakazała mi screena rozmowy ze znajomą, gdzie ta powiedziała jej o śmierci idola. Gdy to zobaczyłam, w pierwszej chwili myślałam, że robi sobie ze mnie żarty, ale gdy wpisałam w wyszukiwarkę "shinee jonghyun", pierwszym proponowanym słowem, które zobaczyłam było "dead". Łzy same zaczęły spływać mi po policzkach... Płacze do teraz, tak jakby był kimś dla mnie bliskim... I skoro ja tak cierpię, nie potrafię sobie wyobrazić co czuje jego rodzina...
OdpowiedzUsuńWybacz Tae, ale nie byłam w stanie skupić się zbytnio na opowiadaniu. Wiem tylko, że pojawiło się tam Hollywood. Przepraszam cie jeszcze raz, ale ja nie jestem w stanie dzisiaj normalnie funkcjonować. Miałam zrobić dzisiaj tak dużo rzeczy, a tylko siedzę i płaczę...