czwartek, 6 grudnia 2018

the truth untold

Hejka :)
Więc po raz kolejny rozpocznę adnotację od stwierdzenia, że opowiadanie jest zainspirowane światem przedstawionym w książce "Dwór Mgieł i Furii" xD A konkretniej - jak można się domyślić, miastem Velaris stworzonym przez Rhysanda xD Przez cały czas, gdy pisałam tę miniaturkę, musiałam się sama poprawiać, bo ciągle myliła mi się nazwa Velaris z nazwą Veritas, hahahh :") Podobne, obie zaczynają się na "ve" i kończą na "s", więc chyba mam jakieś usprawiedliwienie xD W ogóle to nie mogę się doczekać, aż zacznę czytać trzecią część tej serii, ale jak na razie czekam, aż przyjaciółka, od której pożyczałam poprzednie części, skończy czytać ją jako pierwsza xD Więc pewnie w najbliższym czasie jej nie dostanę w swoje łapki, ale cóż poradzić xD
Miłego czytania :)

miniaturka | Kim Taehyung | BTS | prawda niepowiedziana

Słyszałaś kiedyś legendy o śpiących królach?


     Uśpione Velaris, rozświetlone jedynie tu i ówdzie nikłym, wielobarwnym światłem ulicznych latarni, prezentowało się w hipnotyczny wręcz, porywająco zniewalający sposób, zapadający na długie lata w pamięć każdego, kto był w stanie natrafić na noc w tym tajemnym, urokliwym mieście, gdy milkły wszelkie odgłosy codziennej wrzawy, hałaśliwej muzyki, tańca, ożywionych rozmów, a ciszy nie przerywał choćby jeden wybuch zaraźliwego śmiechu. Można by podziwiać ogrom i majestat tej zapierającej dech w piersiach stolicy sztuki oraz rozgwieżdżonych wieczorów przez wieczność i nie nadszedłby moment, gdy piękno mieściny przestałoby powodować mimowolny nawet zachwyt. Velaris odpowiadało za zwycięstwo harmonii i równowagi w myślach mieszkańców, dając im całkowite bezpieczeństwo, na które zasłużyli po wielu latach spędzonych w bólu i krwawo odznaczających się bojach.
     Zastygła w bezruchu na płaskim dachu strzelistego budynku, ilyryjska wojowniczka nie potrafiła jednak skupić się na pięknie miasta rozpościerającego się u jej stóp, nie była w stanie zapaść w głęboki sen śladem pozostałych Ilyrów, którzy z pewnością niecierpliwili się w obozie z powodu jej niesubordynacji i zwlekania ze stawieniem się na przeznaczoną jej zmianę patrolu, zataczającego nad Velaris leniwe kręgi w padającym nieustannie, skrzącym się w ciemności, białym puchu. Czekała. Nie zmieniła pozycji od zapadnięcia mroku, trwając niestrudzenie w swym postanowieniu, mimo mroźnego, zimowego powietrza i coraz grubszej warstwy szronu, osadzającej się na jej rozłożystych, obsydianowych skrzydłach. 
     W jednej chwili mrok począł wydawać się bardziej widocznym, wręcz materialnym, a niepokojące milczenie nocy stało się intensywniejsze, przenikliwsze, ostrzegając przed niemalże namacalnie wyczuwalną obecnością zaklinacza ciemności. Uskrzydlona wojowniczka niezwłocznie odwróciła się w kierunku połowicznie ukrytej wśród cieni barczystej postaci postawnego młodzieńca, nie mogła powstrzymać się przed westchnieniem pełnym ulgi, kiedy mężczyzna pojawił się w kręgu światła, demonstrując Ilyryjce klasyczne piękno swej eleganckiej twarzy o mocno wyrzeźbionych rysach. Kobaltowy kryształ jednego z sześciu Syfonów na jego przegubie zabłysnął setką różnorodnych kolorów, gdy poznaczona powierzchownymi ranami dłoń Taehyunga odnalazła drogę do zaczerwienionego od lodowatego wiatru policzka dziewczyny.
     Nie prosiłem cię, żebyś czekała, przypomniał ukochanej półgłosem, gładząc jej zimną skórę dłonią dającą przyjemne ciepło. Książę Dworu Nocy rozłożył swe potężne, onyksowe skrzydła, zdające się pochłaniać światło oraz drobinki śniegu i objął nimi dumną wojowniczkę, by zapewnić jej ochronę przed chłodem i jednocześnie zminimalizować dzielącą ich przestrzeń. Silne ramiona Taehyunga przyciągnęły zmarzniętą dziewczynę do jego dobrze zbudowanej klatki piersiowej, zamykając ją w uścisku tak silnym, jak gdyby obawiał się, że Ilyryjka może okazać się wyimaginowana i po raz kolejny zostanie sam. 
     Obiecałeś mi opowieść o śniących królach, odrzekła wojowniczka, unosząc hardo głowę, by spojrzeć w nieprzeniknioną, hebanową głębię zawartą w tęczówkach księcia. Młodzieniec pochylił się i złączywszy swoje usta z zimnymi wargami dziewczyny, opuścił barierę odgradzającą jego myśli, aby przelać wspomnienia zasłyszanej od hybernijskich generałów legendy, wzbudzającej niebywałą wręcz ciekawość u jego ukochanej. Opowieść nie należała do długich, toteż Taehyung przelał do umysłu Ilyryjki również inne myśli, byleby nie musieć zbyt prędko przerywać pełnego tęsknoty pocałunku.
     Na conocny patrol wyruszyli wspólnie, przemierzając wielokilometrowy obwód koła, na którego planie zbudowano sprzyjające ciemności Velaris. Nie doskwierał im dłużej chłód ani też dotkliwa samotność, trzymając się za dłonie, lecąc nad rozległym miastem lubującym się w milczeniu, czuli się młodzi, niesieni miłością, niezwyciężeni. A noc kłaniała się przed nimi z oddaniem.

Mam nadzieję, że się spodobało
Mile widziane będą komentarze
Taeyeon <3

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz